Nocny rajd rowerowy "Brzegiem Warty"
Jak dowiedzieliśmy się od członków stowarzyszenia, pomysł na tego typu rajdu powstał dzięki Zbyszkowi Glapie i jego żonie. Początkowo sami członkowie stowarzyszenia mieli się „skrzyknąć” i pojechać we własnym gronie. Pomysł jednak wykorzystali i ogłosili w mediach społecznościowych.
Start rajdu odbył się przed pałacem Radolińskich w Jarocinie. Po drodze dołączyli mieszkańcy Wylkowyi, a następnie mieszkańcy Łuszczanowa (między innymi pomysłodawcy rajdu). W rajdzie wzięło udział ponad 40 osób. Trasa biegła przez Żerków, Śmiełów do Pogorzelicy. Tam na uczestników czekał prom, który przetransportował rowerzystów na druga stronę Warty. Następnie rowerzyści pojechali do Czeszewa i po raz kolejny wykorzystali transport promu, aby znaleźć się po właściwej stronie rzeki. W ośrodku leśnym w Czeszewie mieli chwilę przerwy na grilla. Po małym posiłku zaczęli powrót do domu przez Dębno, Radliniec oraz Wilkowyję.
„Pomysł nocnego rajdu był genialny. Nie na co dzień człowiek jeździ rowerem nocą dla własnego bezpieczeństwa. Nasza grupa była świetnie oświetlona, uczestnicy byli ubrani w kamizelki odblaskowe. Było bezpiecznie i zjawiskowo. Wspaniale wyglądała grupa rowerzystów, która oświetleniem swoich pojazdów dawała potężny blask na ciemnej trasie. Natomiast, grill w środku lasu, krótko przed północą, był przeuroczy" – komentuje Tomasz Klauza, radny Rady Miejskiej w Jarocinie, który brał udział w rajdzie wraz ze swoim synem.
Prezes Stowarzyszenia RoweLove Błażej Ciesielski już wstępnie zapowiada kolejne, podobne wydarzenie jeszcze tego lata.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj