| Źródło: PAP
Kopalnia i elektrownia Turów będą bez przeszkód funkcjonowały
Premier Mateusz Morawiecki i szef rządu Czech Petr Fiala podpisali w czwartek umowę "między Rządem RP a Rządem Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów".
"Otwieramy nowy rozdział w relacjach polsko-czeskich, z optymizmem patrząc w przyszłość! Negocjacje były długie, trudne i wymagające dla obu stron, ale po wielu miesiącach rozmów i jeszcze większej ilości medialnych" - wskazał w czwartkowym wpisie na Twitterze szef polskiego rządu.
Zapewnił, że kopalnia Turów i elektrownia Turów "będą bez przeszkód funkcjonowały i dostarczały energię elektryczną dla kilku milionów mieszkańców Dolnego Śląska i reszty mieszkańców Polski".
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że ponad pół roku temu, ze względów społecznych i bezpieczeństwa energetycznego, "nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby wyłączyć z funkcjonowania kopalnię i elektrownię w Turowie". Jak dodał, to kilka procent naszego systemu elektroenergetycznego i kilka tysięcy miejsc pracy.
"Obroniliśmy te miejsca pracy, zapewniliśmy bezpieczeństwo energetyczne Polsce i będziemy również lepiej chronić środowisko naturalne" - podkreślił.
Odnosząc się do podpisanej w czwartek umowy w sprawie kopalni odkrywkowej w Turowie stwierdził: "To wielki sukces polskiej dyplomacji!". Wskazał, że podpisanie tej umowy kończy okres zamrożenia bardzo dobrych relacji polsko-czeskich, "a przecież potrzebujemy teraz zgody jako państwa znajdujące się na wschodniej flance NATO i UE, gdy czarne chmury gromadzą się nad bezpieczeństwem naszych sąsiadów na wschodzie".
Szef rządu podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do czwartkowego "sukcesu, zwłaszcza premierowi Fiali za jego otwartość i elastyczność, minister Annie Moskwie z Ministerstwa Klimatu i Środowiska i panu Cezaremu Przybylskiemu - marszałkowi województwa dolnośląskiego, który był dobrym duchem negocjacji".
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklarował, że nie zamierza płacić kary.
Premier Czech powiedział na wspólnej z premierem Morawieckim czwartkowej konferencji prasowej w Pradze, że warunkiem wycofania skargi jest przelew środków; kiedy zostaną przelane, wtedy Czechy wycofają skargę z TSUE. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj